Forum www.16u.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Bitwa pod Bukowcem 3 IX 1939 r.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.16u.fora.pl Strona Główna -> HISTORIA 16 PUŁKU UŁANÓW
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Piotr Jerzykowski
Rekrut


Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białe Błota

PostWysłany: Czw 3:45, 11 Sie 2011    Temat postu: Bitwa pod Bukowcem 3 IX 1939 r.

Witam wszystkich Szesnastaków

Chciałbym omówić na forum ten intrygujący temat jakim jest bitwa pod Bukowcem 3 IX 1939 i udział w niej Białych Ułanów.

Na początek przedstawię obie walczące strony:
WP: 16. PUW (bez 3. Szwadronu i 1. Plutonu z 1. Szwadronu) łącznie ok. 800 żołnierzy bydgoskiego pułku mających do dyspozycji 1 armatę ppanc. Bofors kal 37 mm (2 szt. oddano do 84. Batalionu ON, a 1 szt. przydzielono do 3. Szwadronu) oraz 11 ckm (1 ckm w 3. Szwadronie) i ok. 15 rkm.

18. Pułk Uł. Pomorskich - 1. i 2. Szwadron (stany osobowe wynosiły zaledwie 50%)

2. Bateria 11. DAK - trzy działa "prawosławne" kal. 75 mm (1 uszkodzone 2 IX)

Werhmacht:
XIX Korpus Pancerny gen. H. Guderiana
3. Dywizja Pancerna: 6. Pułk Pancerny (grupa od 40 do 70 PanzerKampfWagen I i II) oraz batalion z 3. Pułku Strzelców Zmotoryzowanych, wsparcia ogniowego udzielał 75. Pułk Artylerii oraz ok. 16-17 bombowców nurkujących Ju-87B


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Piotr Jerzykowski dnia Czw 3:47, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr Jerzykowski
Rekrut


Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białe Błota

PostWysłany: Czw 4:16, 11 Sie 2011    Temat postu:

Różne źródła podają rozbieżne wersje wydarzeń. Jedna z nich zakłada iż cała walka trwała od 30 min do godziny i po gwałtownym natarciu czołgów niem. Pułk łamie szyk i opuszcza w nieładzie pod ogniem broni pancernej, artylerii i lotnictwa swoje pozycje. Nie zgodzę się jednak z tak szybkim zakonczeniem walki jeżeli z drugiej strony mamy wersję w której czytamy o boju rozpoczętym ok godz 8.30 3 IX i zakończonym ok godz 12 tak jak przewidywał rozkaz gen. s. Grzmota-Skotnickiego. Po odparciu pierwszej fali natarcia czołgów nastąpiła przerwa w walce na ok. 30 min, po której wyszło kolejne natarcie tym razem na skrzydła. Spowodowało ono zamieszanie i rozproszenie koniowodnych z I. i IV. Szwadronu. Niemcy nieświadomi jak słaby jest ich przeciwnik wycofali się raz jeszcze zadając jednak uprzednio znaczne straty. Do trzeciej fali ataku nie doszło gdyż ppłk. J.Russocki dał rozkaz odwrotu ze względu na zbliżającą się godz 12 po której 16. Pułk miał wyruszyć w ślad za cofającą się PBK. Bez koni pułk stracił swoją mobilność (wyjątek 2. Szwadron), a z racji ciągłego naporu 3. DPanc. w wyznaczonym kierunku, drogi odwrotu szybko zostały odcięte...
Straty Niemców pod Bukowcem miały wynieść 15 czołgów zniszczonych (8 szt rozbiła 2. Bateria 11 DAK, a 7 szt uszkodził/zniszczył 16 P.U.W.), choć w tej liczbie mogły być także samochody pancerne, które widać na zdjęciach wykonanych w rejonie bitwy przez żołnierzy 3. DPanc (zobaczcie forum Odkrywcy wątek Bukowiec). Rannych i zabitych było przypuszczalnie kilkudziesięciu strzelców i pancerniaków, a ogień polskich km uszkodził 3 szt. Ju-87b.
Oddziały WP biorące udział w bitwie w większości zostały rozproszone i wzięte do niewoli. Poległo ponad 100 Szesnastaków, pułk zniwelował swoje zdolności bojowe, 2. Bateria została rozwiązana, a 1. i 2. Szwadron 18. PU Pomorskich (stanowiły w bitwie odwód ppłk. Russockiego) zostały wzięte do niewoli . Na plus oczywiście jest fakt iż pierwszy ciężar natarcia lewej kolumny 3. DPanc został zatrzymany na linii kolejowej koło Bukowca na kilka godzin co pozwoliło wycofać się osłabionej PBK w kierunku Bydgoszczy....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paweł_39
Pan Intendent


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:10, 11 Sie 2011    Temat postu:

A gdzie wcięło Kb UR? Pułk miał na stanie?

No i pytanie drugie. Pułk nie wchodził w skład zbiorczego pułku Pomorskiej Brygady Kawalerii w czasie ofensywy nad Bzurą. Gdzie więc po Bukowcu trafił?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Paweł_39 dnia Czw 10:11, 11 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jacbyd72
Kapral


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 181
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Polska-Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 20:16, 11 Sie 2011    Temat postu:

Pułk nie wchodził w skład zbiorczego pułku PBK gdyż jako zwarta jednostka nie istniał. Po walkach w okolicach Grupy i w składzie zgrupowania pułkownika Alikowa dostał się w przeważającej większości do niewoli. Przez Wisłę przeszło chyba raptem z dwa plutony Piotr i Jarema poprawcie mnie jeżeli się mylę, ale jestem na wczasach i mogłem nieco pokręcić. Natomiast OZ był w okolicach Garwolina. Zmobilizowano tam chyba przeliczeniowe dwa szwadrony i kilka plutonów pieszych. Część szwadronu w której byl między innymi pchor. Radomyski brała udział w walkach w obronie przepraw na Wiśle. Generalnie jako zwarta jednostka pułk przestał istnieć po walce pod Bukowcem gdyż podzielił się na dwie części. Obydwie z nich walczyły w okolicach Grupy w kierunku na Grudziądz. Żołnierze pułku zniszczyli i uszkodzili tam kolejne czołgi i transportery niemieckie. Jeden z nich zostal zniszczony przez żyjącego ułana Pana Hieronima - za który to czyn otrzymał Krzyż Walecznych.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez jacbyd72 dnia Sob 18:46, 13 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarema
Administrator


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 21:08, 11 Sie 2011    Temat postu:

Radomyski dowodził samodzielnym plutonem łącznikowym Wink Ale do rzeczy: Hieronim twierdzi, że pod Bukowcem były tylko Panzer I. Specjalnie to zaznaczał, i wspominał, że czołgi z działkami były dopiero pod Grupą.

Że przytoczę:
"Dowódca pułku wydaje dowódcom szwadronów następujące rozkazy: ustawić linię obronną na nasypie kolejowym linii Szewno – Bukowiec – Poledno. Rtm. Zygmunt Dulski ma wydzielić ze swojego Szwadronu CKM (12 cekaemów) po dwa cekaemy każdemu szwadronowi liniowemu. Zostają mu do dyspozycji 3 sztuki, do których otrzymuje zapalającą amunicję przeciwpancerną. Dowódca plutonu działek ppanc. por. Franciszek Liczmański, który dysponuje jeszcze dwoma działkami , ma dołączyć do IV Szwadronu por. Aleksandra Zarębickiego, który właśnie zajmuje pozycje obronne na stacji kolejowej Bukowiec i w samej wsi. I Szwadron rtm. Józefa Przeniewskiego zajmuje stanowiska za nasypem kolejowym wysunięte najbardziej na południe, na Poledno. Za I Szwadronem staje rtm. Dulski z cekaemami. Następnie mój II Szwadron, mniej więcej od miejsca, gdzie dzisiaj stoi pomnik-mogiła do wsi, łącząc się z IV Szwadronem. Dalej na zachód Szwadron Kolarzy, zabezpieczający jednocześnie prawe skrzydło. Tabor pułkowy zatrzymuje się przed wioską w zadrzewieniu, które wygląda na cmentarz. Major Jonscher ze swą służbą sanitarną lokuje się w kościele ewangelickim i wokół niego.
Po wydaniu rozkazów dowódca Pułku ze swym adiutantem odjeżdżają konno w kierunku wsi.


***


Między godzinami 8 a 9 od strony Polskich Łąk wychodzi pierwszy atak niemiecki na pozycje 16. Pułku Ułanów – czołgi wsparte piechotą. Idą dwiema kolumnami – jedna atakuje pozycje I i II Szwadronu oraz Szwadron CKM, druga idzie na wieś, bronioną przez IV Szwadron. Styki między szwadronami atakują niemieckie PzKpfw I .
Zbliżają się na odległość skutecznego strzału. Pada rozkaz: „Ognia!”. Ułani otwierają ogień z całej swojej broni. Szczególnie skuteczne w zwalczaniu czołgów okazują się rusznice ppanc ., których każdy szwadron posiada po 2 sztuki. Pułk ma ogółem na wyposażeniu 10 takich rusznic.
Niemieckie natarcie zostaje powstrzymane. Czołgi cofają się na pozycje wyjściowe.
W tym czasie do Bukowca nadjeżdża II Bateria 11. Dywizjonu Artylerii Konnej pod dowództwem kpt. Pasturczaka, wycofująca się w kierunku Bydgoszczy. Kapitan postanawia wspomóc swymi działami 16. Pułk Ułanów. Zajmuje stanowisku na szerokim przejeździe kolejowym na styku między II Szwadronem a Szwadronem CKM.
Po niedługim czasie Niemcy, większymi już siłami, wznawiają natarcie. Bateria 11. DAK-u, bijąc ogniem na wprost, powstrzymuje atakujące czołgi. Następuje chwila ciszy...
Nie trwa ona długo. Od strony Polskich Łąk strzela niemiecka artyleria. Straty na linii wśród ułanów rosną. Kapitan Pasturczak wydłuża ogień swej baterii na Polskie Łąki, jej pociski uciszają Niemców. Polskie Łąki płoną.
Znowu moment wytchnienia. Ale po chwili słychać warkot motorów. Nadlatują niemieckie samoloty! Obrzucają nasze pozycje bombami i niektóre, obniżając swój lot ostrzeliwują nas z broni pokładowej. Koledzy mówią później, że naliczyli 17 maszyn. Ja nie liczyłem.
16. Pułk nie dysponuje żadną bronią przeciwlotniczą. Nalot powoduje ogromne straty. Jest dużo zabitych i rannych, zbombardowany tabor pułkowy, uszkodzone radiostacje i działo z baterii kpt. Pasturczaka. Najcięższe straty ponoszą jednak koniowodni IV Szwadronu, stojący tuż za taborem. Straty w koniach wynoszą ok. 30%.
Po skończonym nalocie Niemcy ponownie przypuszczają atak. Czyżby myśleli, że zgnietli nasz opór lawiną ognia i stali? Pomylili się. Dostali się pod nasze lufy. Ale sytuacja ułanów zaczęła się komplikować. Straty rosną alarmująco. Sanitariusze, niebaczni na ogień, znoszą rannych do punktu sanitarnego. 16. Pułk Ułanów i 11. Dywizjon Artylerii Konnej nadal trwają na swoich pozycjach.
Wytrzymać jeszcze trochę! Ale na styku między II Szwadronem a Szwadronem CKM przebijają się 4 czołgi, grożąc nam okrążeniem. Rtm. Dulski cały ogień swych kaemów i rusznic ppanc. kieruje na czołgi. 3 zostają zniszczone, czwarty się wycofuje.
Wobec niemożności przebicia się przez linie obrony, Niemcy ponownie się wycofują. Zostawiają na naszym przedpolu kilkanaście dymiących wraków spalonych czołgów. Mija dwunasta.
Przerwę w boju wykorzystuje dowódca Pułku na oderwanie się od nieprzyjaciela. Rozkaz, który otrzymał Pułk, został wykonany. Mamy wycofać się do naszych koniowodnych. Odwrót ma osłaniać Szwadron CKM. Pierwszy odchodzi mój szwadron. Potem I, po nim IV. Mnie wysyłają do 3 plutonu por. Antoniewicza z rozkazem wycofania się. Opuszczam linię kolejową z nimi. Idziemy wzdłuż strumyka Potok Młyński. Na koniec wycofuje się rtm. Dulski ze swoją bronią maszynową i Szwadron Kolarzy.
Miejsce zbiórki wyznaczone zostaje na skrzyżowaniu szos w m. Dolny Młyn. Idąc lasem, nie zastajemy naszych koniowodnych. II Szwadron został bez koni! Wysłani gońcy nie nawiązują żadnej łączności z koniowodnymi. Po przeszło 2 godzinach nadjeżdża Szef Szwadronu, st. wachm. Stanisław Zgorzelak, wraz z koniowodnymi. Wyprowadził ich po prostu daleko w las, gdzie nie sięgnęła ich żadna bomba ani pocisk artyleryjski. Wszystkie konie wróciły całe i zdrowe. Nie zginął też ani jeden koniowodny.
W Bukowcu pozostaje mjr Jonscher ze swą służbą sanitarną. Zostaje tam, by do końca ratować rannych.
Oprócz niego zostawiamy za sobą ponad 130 naszych towarzyszy broni, którzy polegli na nasypie kolejowym. Pułk wykonał swe zadanie, mimo wielokrotnej przewagi wroga, tak w ludziach, jak i w sile ognia."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr Jerzykowski
Rekrut


Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białe Błota

PostWysłany: Czw 23:17, 11 Sie 2011    Temat postu:

Karabinów przeciwpancernych Urugwaj kal. 7,92 mm Pułk powinien posiadać 12 szt wg etatu mob, (po jednej sztuce na jeden pluton liniowy w 4 szwadronach) nie wiem dokładnie jak przebiegało jego wydawanie ponieważ ostatni rozkaz dzienny zachowany w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie pochodził z 26 VIII 1939 r.
Z relacji oficerów wiemy że Urugwaje były w dyspozycji Szesnastaków. Liczba 10 szt jaką podaje pan H. Antoniewicz, a za nim Jarema jest bardzo prawdopodobna jeżeli przyjmiemy że dotyczy konkretnie Bukowca, traktować ją wtedy trzeba w ten sposób że 3. Szwadron tam nie walczył zatem 3 szt które posiadał uwzględnione być nie mogą. Jeżeli Jarema ma na myśli 1 IX i tylko 10 szt kb ppanc to ciekawe dlaczego dostali mniej? Rtm. Grudzień zostawił relacje z której wynika że uzbrojenie było odpowiednie i braków nie stwierdzono... Osobiście uważam że wzdłuż nasypu kolejowego i na stacji kol. Bukowiec 16. Pułk posiadał 8 kb ppanc. (1. Szwadron - 2szt, 2. Szwadron - 3 szt, 4. Szwdaron - 3 szt, nie wiadomo czy osłabione 1. i 2. Szwadron 18. P.U.Pom. dysponowały jeszcze kb ppanc?) Szwdaron Ckm i Szwadron Kolarzy (2 ckm, 3 rkm) tej broni nie posiadał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarema
Administrator


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 23:53, 11 Sie 2011    Temat postu:

Według londyńskiego "50-ciolecia" szwadron kolarzy miał na uzbrojeniu 3 URy, których w pułku było wobec powyższego 15 szt.

@Piotr: to jest przytoczony fragment o bitwie pod Bukowcem. Jeżeli odejmiemy pluton Iszw i IIIszw, czyli 4 URy, to ogólna liczba rusznic wyniosłaby 11 sztuk. Jeżeli przyjmiemy, że 1 sztuka została stracona w walce do 3 września, to mamy 10 sztuk pod Bukowcem na uzbrojeniu 16. Pułku.
Nie wiemy też, co zostało ze sprzętu pozostawionego dzień wcześniej przez wycofujące się przez Bukowiec dywizje piechoty.
No i wziąć należy pod uwagę to, że Pzkpfw I i II można było zniszczyć za pomocą dowolnej prawie broni. Ot, chociażby granatu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr Jerzykowski
Rekrut


Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białe Błota

PostWysłany: Pią 0:05, 12 Sie 2011    Temat postu:

...... Rtm. Zygmunt Dulski ma wydzielić ze swojego Szwadronu CKM (12 cekaemów) po dwa cekaemy każdemu szwadronowi liniowemu. Zostają mu do dyspozycji 3 sztuki, do których otrzymuje zapalającą amunicję przeciwpancerną. Dowódca plutonu działek ppanc. por. Franciszek Liczmański, który dysponuje jeszcze dwoma działkami ..........

Pozwolę sobie pewne dywagacje co do szczegółów z wypowiedzi weterana walk. Jeżeli w walce nie brał udziału 3. Szwadron który otrzymał jako wzmocnienie siły ognia 1 armatę ppanc. o raz 1 ckm na taczance, to dlaczego pod Bukowcem podaje się iż dysponował nadal 12 szt ckm?

Nie mogę dojść jakim sposobem nasz Weteran podzielił te ckm-y rtm. Dulskiego miedzy szwadrony że zostały mu 3 szt.... A w bitwie biorą udział 3 szwadrony liniowe, szwadron ckm i szwadron kolarzy oraz pluton łączności. Szwadron Kolarzy posiadał swoje 2 ckm-y dlatego przydział by go nie objął, po dwa cekaemy na 3 szwadrony daje 6 szt. gdzie są pozostałe 3 szt jeżeli przydzielić 3. Szwadronowi go nie mogli bo go tam nie było?!


Druga sprawa, 3 IX z plutonu ppanc pozostał przy 16. PUW tylko jeden działon, a nie dwa! ponieważ dnia 2 IX dwie armaty wraz z obsługą zostały wysłane do 84. Batalionu ON.

Opinia powstała na podstawie materiałów archiwalnych, monografii K. Ciechanowskiego, W. Rezmera, Z. Kościańskiego i uwaga uwaga... pana S. Krasuckiego (będę na Forum często i namiętnie analizował jego wybrane teorie z Kampanii Polskiej 1939 ponieważ są niesamowite wręcz "cudowne"....)

Chcę także powiedzieć że moją intencją jest szukanie PRAWDY i dokładna weryfikacja dostępnych materiałów. Jako historyk mam zamiar poruszyć wiele kwestii które mojej skromnej osobie wydają się naciągane i wyolbrzymiane. Nie będę uprawiał panhellenizmu i może Ktoś powie że się czepiam tu i tam bo przecież to taka piękna historia - historyjka jest-była....
Najbardziej jestem wyczulony na opowieści spisane kilkadziesiąt lat po wojnie które, często przeinaczają fakty. Ostatnio przeczytałem w pewnej relacji z lat 60-tych oficera 16. Pułku że na placu boju pod Bukowcem pozostały także dwie zniszczone polskie tankietki.... ręce opadają....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paweł_39
Pan Intendent


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:06, 12 Sie 2011    Temat postu:

No trochę tych zniszczeń było.

Wygląda na działanie armatek p-panc.


A tak się bawi Artyleria Konna:





Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarema
Administrator


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 0:12, 12 Sie 2011    Temat postu:

Coś mi to środkowe zdjęcie wydaje się podejrzanym - toż to wanna od Panzer III.

@Piotr: co do tankietek: mogły zostać z poprzedniego dnia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jarema dnia Pią 0:16, 12 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr Jerzykowski
Rekrut


Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białe Błota

PostWysłany: Pią 0:18, 12 Sie 2011    Temat postu:

Jarema z tymi Urami to ciekawa sprawa, nie wiedziałem że w londyńskim wydaniu była taka informacja. No i zaczynają się prawdziwe schody co do uzbrojenia Szwadronu Kolarzy. W Nowym Przeglądzie Kawaleryjskim mam artykuł w którym Gebhart podaje że w 16 PUW w Szwadronie Kolarzy posiadali 2 granatniki (na papierze tylko - fizycznie nie dostali). Rtm. Mikosz w relacji z 1968 podaje że mieli tylko 2 ckm w plutonie specjalnym, a teraz Jarema dał newsa o 3 kb ppanc!!! Ale jatka.... i bądź tu Panie mądry!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarema
Administrator


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 0:35, 12 Sie 2011    Temat postu:

Napiszę więcej. Londyn twierdzi, że w specjalnej 19-stoosobowej "dr. ckm" (drużynie?) były dwa cekaemy wz. 30, natomiast SzwCKM miał 12 maximów. Dalej: sprawdź, Piotrek, czy w spisach MOB są maximy Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paweł_39
Pan Intendent


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:40, 12 Sie 2011    Temat postu:

Panowie, pierwszą kawalerią w Polsce, która dostała granatniki, czy moździerze to pułki wchodzące w skład 10 Brygady Kawalerii.

Poza tym... czy ktoś wie, jak przewozili URy w szwadronie kolarzy? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jarema
Administrator


Dołączył: 26 Wrz 2010
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 0:43, 12 Sie 2011    Temat postu:

Moździerze i granatniki były na etacie MOB 16. pułku, aleśmy doszli do tego, że to dla BaonuON, który był mobilizowany przy pułku.
A pytanie o URy... cóż. Taki sam problem, jak konno. Podejrzewam, że zamiast kbk troczono je pod ramą. Tylko taki kolarz musiał uważać, żeby nie wsadzić hamulca wylotowego w dupę jadącemu przed nim.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piotr Jerzykowski
Rekrut


Dołączył: 23 Lis 2010
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białe Błota

PostWysłany: Pią 23:56, 12 Sie 2011    Temat postu:

Sprawdziłem rozkazy mob. z 1939 r. W lutym jest informacja o Ckm wz. 08 czyli Maxim ale Browning wz. 30 też się pojawia. Stan pistoletów Vis, szabel wz. 34 i wz. niem. art. (do szkoleń) był osiągnięty w 100% brakowało ok. 130 kbk na początku roku '39.

Przypuszczam że Szwadron Ckm posiadał w większości Maximy, ale kilka sztuk ckm wz. 30 też było w dyspozycji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.16u.fora.pl Strona Główna -> HISTORIA 16 PUŁKU UŁANÓW Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin